Szukaj
Close this search box.

Beverly Hillis

Złote wzgórza

Spomiędzy wieżowców wyłania się kilkudziesięciometrowa wieża pokryta płytami pomalowanymi w różnokolorowe wzory. Stoi blisko szkoły, w pierwszej chwili można więc pomyśleć, że to jakaś instalacja artystyczna, który stawia sobie za cel jedynie zbulwersowanie opinii publicznej. W końcu jesteśmy w Beverly Hills, w siedlisku świata sztuki i w jednym z najbogatszych miast na świecie!

Table of Contents

Beverly Hills cieszy się światową renomą ze względu na swoich sławnych mieszkańców i gości, wspaniałe domy i flagowe sklepy wzdłuż Rodeo Drive. Często pomija się, a szkoda, liczne przykłady unikalnej architektury miasta, zielone parki i ogrody, ekskluzywne sklepy spożywcze i niecodzienne bary.

Czarne złoto

Okazuje się jednak, że Beverly Hills to nie tylko ekscytujące miasto artystów, filmowców i bogaczy, których przyciągają gwiazdy. Dziwna “rzeźba” to dla szkoły rocznie około 300 tys. dolarów dochodu, a dla właścicieli kilkanaście razy więcej! Ta wieża to zakamuflowany szyb naftowy, który od prawie stu lat eksploatuje pokłady znajdujące się do dziś pod szkołą.

Nieprzerwanie 24 godziny na dobę przez 365 dni w roku około 100 dźwigni wielkich pomp wydobywa czarne złoto w Beverly Hills. Los Angeles leży na bogatych złożach ropy. W 1900 roku znajdowało się w okolicach miasta około 30 tys. szybów. Do dziś pozostało 5 tys., z tego połowa nadal aktywna. Pompy szybów naftowych ciągną z ziemi ropę, którą zmienia się w stałą, bynajmniej nie płynną rzekę zielonych banknotów. Szyb na terenie szkoły pompuje około 300–500 baryłek dziennie. Ekolodzy chcą go zamknąć. Wytoczyli nawet proces właścicielowi, firmie Venaco. Twierdzą, że szkodliwe “wyziewy” trują uczniów. Pewnie prawnicy, jak zwykle w imię dobra innych, szukają dla siebie zysków. Dyrekcja szkoły zasilana żywą gotówką nie popiera tej akcji.
Pod koniec XIX wieku Kalifornia przeżyła drugą gorączkę po wcześniejszej związanej z odkrytymi pokładami złota. Czarne złoto, jak nazywano ropę, czyniło ludzi dosłownie z dnia na dzień milionerami. Szukano jej więc wszędzie. W miejscu, w którym znajduje się dziś ekskluzywne Beverly Hills, zawiązała się spółka Amalgamated Oil Company i od 1900 roku, po wykupieniu działek, rozpoczęła intensywne wiercenia. Ropę znaleziono, ale odkryto z dzisiejszego punktu widzenia coś ważniejszego – ogromne zasoby wód artezyjskich, które na terenach, było, nie było, półpustynnych stanowi nieocenioną wartość.

Szukali nafty znaleźli wodę

Rozwijające się dynamicznie Los Angeles potrzebowało wody i terenów pod rozbudowę. Spółka Amalgamated Oil Company w 1906, wychodząc naprzeciw potrzebom, zreorganizowała swoją działalność. Od tej pory funkcjonowała jako Rodeo Land and Water Company, a wykupione wcześniej tereny nazwano Beverly Hills. Całość podzielono na działki i przystąpiono do ich sprzedaży. Było to idealne miejsce dla bogaczy przytłoczonych gęstą zabudową w Los Angeles. Jednocześnie rozwijała się komunikacja, która umożliwiała zamieszkanie w oddalonych od centrum miejscach. Co godne odnotowania, działki w Beverly Hills mogli nabywać tylko biali. Zakaz kupowania obejmował także Żydów.
Pierwszy dom w Beverly Hills stanął w 1907 roku. Jednakże kolejnych chętnych brakowało. Przełomem okazała inwestycja milionera Burtona Greena. Rozpoczął on w 1911 roku budowę hotelu, który został ukończony rok później. Szybko stał się magnesem dla bogatych i wpływowych ludzi. Do dziś tam stoi i jest żywym muzeum w tej prestiżowej dzielnicy. Zanim jednak wyrosły obok niego inne domy, rozciągała się wokół nieurodzajna półpustynia.

– Wyrzuciłyście mnie wczoraj – powiedziała Vivian. – To był duży błąd... bardzo duży błąd.

Mekka ludzi z przemysłu filmowego

Dzięki wspomnianemu hotelowi powoli wzrosło zainteresowanie terenem. W 1914 roku w Beverly Hills doliczono się już ponad 500 mieszkańców. To dało podstawę, aby okolica uzyskała status miasta. Nic tak nie podnosi ceny nieruchomości, jak obecność sławnych ludzi. Beverly Hills upodobało sobie szczególnie środowisko filmowe. Znani aktorzy kina niemego Douglas Fairbanks i Mary Pickford kupili wspólnie działkę w 1919 roku i w 1921 roku wprowadzili się do nowej rezydencji nazwanej przez prasę “Pickfair”. Za aktorskimi pionierami ruszyli inni. Jak grzyby po deszczu rosły okazałe, bogate posiadłości. W 1925 roku powstał na terenie miasta UCLA (Uniwersytet Kalifornijski w Los Angeles). W ten sposób okolica zapewniła sobie napływ młodzieży i zaplecze intelektualne.
We wczesnych latach czterdziestych czarni aktorzy i biznesmeni mimo zakazu zaczęli przeprowadzać się do Beverly Hills. Miejscowe stowarzyszenie było przeciwne i starało się wyegzekwować zakaz przed sądem. Znane czarne aktorki: Hattie McDaniel, Louise Beavers i Ethel Waters, nadały sprawie wielki rozgłos. Wśród białych mieszkańców miasta wspierających pozew przeciwko czarnym był gwiazdor kina niemego Harold Lloyd. Proces zakończył się wyrokiem korzystnym dla Afroamerykanów. Sędzia orzekł, że czternasta poprawka do konstytucji gwarantuje wszystkim równe prawa, jeśli chodzi o wybór miejsca zamieszkania. Konkretnie powołał się na punkt pierwszy poprawki, w którym czytamy: Każdy, kto urodził się lub naturalizował w Stanach Zjednoczonych i podlega ich zwierzchnictwu, jest obywatelem Stanów Zjednoczonych i tego stanu, w którym zamieszkuje. Żaden stan nie może wydawać ani stosować ustaw, które ograniczałyby prawa i wolności obywateli Stanów Zjednoczonych.
Dziś już nikt nie zastanawia się nad tego rodzaju problemami, a Beverly Hills w znacznej części jest wykupione przez bogaczy z Bliskiego Wschodu, głównie z Iranu. Na ich temat krążą w miejscowej prasie różne opowieści. Jako przykład ekstrawagancji podaje się rodzinę królewską z Emiratów Arabskich, spędzającą wakacje w wilii, w której mieszkała Marylin Monroe. Ich rodzinny samolot przywozi wszystko: od samochodów po sztućce, którymi spożywają posiłki. Emirów ciągnie do kultury zachodniej, a jednocześnie się od niej separują. Paranoja islamska. Ostatnio najbardziej aktywnymi inwestorami w regionie są milionerzy z Chin. Bogactwo łączy bogatych.

Rodeo Drive

 VIP-ów można czasami zobaczyć, jak przemykają luksusowymi odkrytymi samochodami po znanej ulicy Rodeo Drive. Przyjeżdżają tam na zakupy i do restauracji. Najważniejsza część Rodeo Drive znajduje się między Wilshire Boulevard a Santa Monica Boulevard. Wzdłuż tego odcinka rozlokowane są luksusowe butiki, restauracje oraz hotele. Swoje sklepy mają tacy giganci, jak Giorgio Armani, BVLGARI, Cartier, Chanel, Christian Dior, Dolce & Gabbana, Hugo Boss, Gucci, Gianfranco Ferré, Lacoste, Louis Vuitton, Miu Miu, Ralph Lauren, Prado, Salvatore Ferragamo, Tiffany & Co., Tod’s, Versace, Westime i Yves Saint-Laurent. Jest to, jak wiadomo, pierwsza liga w modzie i cenach.
Turyści zwykle ograniczają się do oglądania luksusu przez szyby. Ubrani w szorty i koszulki bawełniane nie bardzo pasują do wnętrz tych sklepów. Wiele się zmieniło jednak od 1990 roku, kiedy powstał film Pretty Women, karykaturalnie przedstawiający wizytę w takim przybytku luksusu młodej panienki Vivian, która spotkała w życiu bogatego promotora Edwarda i wybrała się z jego kartami kredytowymi do sklepów przy Rodeo Drive. Była “niestosownie” ubrana i została wyproszona z butiku, w którym planowała nabyć luksusowe stroje odpowiednie do spotkań w wyższych sferach. A do tego nie była przygotowana jako odpowiednik współczesnego Kopciuszka. Kiedy w późniejszych sekwencjach filmu wróciła w to samo miejsce ubrana jak należy, obsługa prześcigała się w oferowaniu swoich usług. Jednak ta nie skorzystała. Wcześniej zapytała, czy ja poznają, a gdy zaprzeczyły,, czy pracują na procent od sprzedaży. Potwierdziły! – Wyrzuciłyście mnie wczoraj – powiedziała Vivian. – To był duży błąd… bardzo duży błąd. Co powiedziawszy, wyszła triumfalnie z naręczem pakunków zakupionych gdzie indziej. Ta scena rzeczywiście odzwierciedla stosunki panujące w Beverly Hills, gdzie co prawda mniej ostentacyjnie niż w latach dziewięćdziesiątych, ale nadal dom, samochód, kariera i ubranie są wyznacznikami statusu społecznego. Podobno sławni ludzie anonsują wcześniej zamiar udania się na zakupy, a na czas ich obecności sklepy są zamykane

Gold Digger

W 2016 roku w Beverly Hills mieszkało ponad 34 tys. ludzi. Przeciętny dochód gospodarstwa domowego wynosił193 tys. dolarów rocznie. Kim są ludzie zamieszkujący w słynnej złotej enklawie? Dużo wśród nich osób starszych. Miasto pomaga finansowo “biednym” osobom powyżej 62 roku życia, których dochód jest niższy niż 29 tys. dolarów rocznie (dotyczy to gospodarstw domowych jednoosobowych). Rezydenci Beverly Hills mają wiele przywilejów, o których nie śni się mieszkańcom innych dzielnic Los Angeles. Pogotowie, straż pożarna i policja pojawia się po wezwaniu najszybciej w kraju. Okolice są pilnie strzeżone, a przestępczość znikoma. Od czasu, kiedy w 1969 roku została zamordowana w Beverly Hills żona Polańskiego wraz z jego przyjaciółmi, wiele się zmieniło na korzyść, jeśli chodzi o bezpieczeństwo.

Bogaci ludzie w jesieni życia mają jednak swoje zmartwienia. Twierdzą, że okolica przeżywa prawdziwy najazd “gold digger”, jak się popularnie nazywa osoby, które poszukują dostatniego życia przez związek z bogaczami obojga płci, przeważnie w wieku emerytalnym. Przykład Pretty Women dalej działa. Zostawmy jednak te zmartwienia bogatym i korzystajmy z uroków, które Beverly Hills oferuje wszystkim przyjezdnym. Większość z prawie 48 milionów turystów, którzy odwiedzają Los Angeles, za punkt honoru stawia sobie wizytę w Beverly Hills i spacer po Rodeo Drive. Miło się zanurzyć przynajmniej na chwilę w luksusie oraz w życiu codziennym ludzi bogatych i wpływowych.

GALERIA ZDJĘĆ

Scroll to Top